Korowód

daeclan

Płyta "Korowód" rzeczywiście była, używając dzisiejszej terminologii hitem! Dla wielu słuchaczy jest pewnym wyznacznikiem twórczośći Grechuty, kojarzą go właśnie z piosenkami zawartymi właśnie na niej. To oczywiście nieprawdziwy obraz, ale musimy się do niego przyzwyczaić.

Z drugiej strony jest to chyba jedyna płyta którą można rozpatrywać w kategoriach plebiscytu, dla słuchaczy rockowych będą to jeszcze płyty "Droga za widnokres" i "Magia obłoków". Pozostałe wydawnictwa są mimo wszystko skierowane do innego typu odbiorcy. Trudno oczekiwać aby "Pieśni" mogły startować w ogólno muzycznym plebiscycie, chociaż jej niezwykły klimat i wielkość jest dla niezaprzeczalna. To zresztą dotyczy innych pozycji z dyskografii Marka.

Twórczość Marka nie była adresowana do list przebojów, raczej do słuchacza o innej wrażliwości i muzycznym smaku. I tak chyba nalezy go odbierać.

Ysandra

No tak, ja wcale nie wymagam, żeby puszczano "Pieśni..." powiedzmy. Ale np. "Świecie nasz"? "Twoja postać"? Myślę że znalazłoby się jeszcze sporo "hitów". (Dzisiaj w Zakopanem puszczano mnóstwo "klasycznych" polskich piosenek, i tak jak miałam nadzieję nie mogło zabraknąć "Dni których nie znamy", no i tu jest to zrozumiałe. Jak powiedzial Maciej Kurzajewski, skoczkowie schodzą ze skocni "przy pieknej nastrojowej piosence nieodżałowanego Marka Grechuty" Wink

.)

dzek

"Korowód"słyszałem też w radiowej trójce i też w całości w dniu Wszystkich Świętych.W ogóle radio często nadaje Marka w takie smutne dni."Ocalić od zapomnienia"leciało właśnie tego dnia w radiowej jedynce w różnych wersjach i było swego rodzaju piosenką wiądącą.I tak jest prawie co rok.Jakoś jest tak,że smutek i melancholia jest często łączona i kojarzona z Markiem i jego piosenkami .

dzek

Pozwoliłem sobie napisać kilka słów w .../miałem napisać "temacie"ale to mogłoby być różnie odczytane różnie/kategorii "Jeszcze pożyjemy",ale pewnie dlatego,że się nie zarejestrowałem zostałem "potraktowany"jako "gość".A więc gwoli wyjaśnienia-ten gość to ja/hihi/

Patryk

Witm

Przepraszam, że się nie odzywałem przez pewien czas, ale byłem na feriach w Polsce gdzie nie miałem dostępu do internetu.
Pozdrawiam!

Patryk

Na allegro jest wzstawiony rękopis Marka Grechuty
[link widoczny dla zalogowanych]
Smile

daeclan

Hmmmm.....takie coś powinno znaleźć się w muzeum, piwnicy, sali pamięci poświęconej Markowi. Ten rękopis to rzeczywiście wspaniała gratka, ale jak napisałem wcześniej jego miejsce powinno być w miejscu pamięci. Mam nadzieję że uda się coś takiego stworzyć z takimi rarytasami jak ten zapis.

BARBARA

Boże, gdybym miała wolne fundusze zaproponowałabym taką cenę, żeby nikt mnie nie "przebił". Mam nadzieję, że ten kto kupi ten rękopis pokaże go szerszemu gronu miłośników Marka. Aż mnie w "dołku" ściska tak chciałabym mieć tych kilka kartek ...Ech...

Ysandra

O wow

)

Ysandra

Powiedzieć, ze Grechuta trafił w swój czas, byłoby nieuczciwością. Ale trafił po prostu w odpowiedni czas. Bo dzisiaj, pomimo upływu lat, jest wciąż tak samo, i to szeroko, kochany (co dowodzi, że ta twórczość nie była "schlebianiem" ówczesnym gustom), ale dzisiaj, jako nie-szmira, nie miałby większych szans. Wiemy o kryzysie, o złym czasie w latach 1995-98 (spowodowanym nie tylko obniżeniem możliwości artysty), pomimo że nazwisko Grechuty już wtedy bardzo wiele znaczyło, więc łatwo się domyślić, że dzisiaj Marek nie miałby większych szans, żeby się przebić. Poza tym wydaje mi się, że on nie miał zbyt wielkiej siły przebicia, to współpraca z Pawluśkiewiczem zawsze wznosiła go na wyżyny sławy. Dzisiaj pewnie panowie ze swoją Anawą nie mieliby szans zrobić tak błyskotliwej kariery (choć dzisiaj to określenie ma zabarwienie trochę negatywne...). To wielki paradoks. Jak powiedział Witkacy, dzisiaj ludzie szukają wzruszeń "krótkich i gwałtownych", a parę pokoleń dalej mógłby spokojnie dopisać "łatwych i tandetnych". Ta nasza perła, ponieważ była tak wielką postacią, jak była, budzi jeszcze na tyle respektu, że puszcza się ją czasem w radiu i ludzie ją względnie znają. I ubolewają: "Dzisiaj nie ma już takich artystów..." Są, pewnie są, ale najpewniej giną już na starcie, nie trafiwszy "w swój czas".

Ysandra

Właśnie odkryłam natłok słowa "dzisiaj" Wink

.

BARBARA

A ja myślę, że Marek dzisiaj potrafiłby osiągnąc dokładnie to samo co kilkadziesiąt lat temu. Pewnie śpiewałby innych poetów, pisałby inne teksty ale jedno pozostałoby niezmienne - ON. Tacy ludzie porywają bez względu na epokę, w której żyją. O ich wielkości decydują bowiem przymioty ducha, szczerośc przekazu i szacunek dla odbiorcy.

Ysandra

A ja nie mówię, że on byłby "mniej wielki" czy tworzył gorszą muzykę. Ale nie byłby zapewne tak szeroko znany, choć może się mylę. Nie mogę się jednak oprzeć wrażeniu, że coraz bardzie panoszy się w radiu kicz i szmira, rzadko zdarzają się audycje, w których można usłyszeć naprawdę ciekawą muzykę, i to nie non stop tą samą. Bo nikt mi nie wmówi, że nie ma już tak na wskroś oryginalnych artystów, jak choćby Marek. Pewnie jacyś tacy tworzą, ale są znani tylko osobom "z kręgu".

Ysandra

Być może niektórym jest to fakt znany, ale: Czesław Niemen na płycie bodaj z '69 roku (?) - którą ostatnio nabyłam, podobnie jak płytę 10 lat późniejszą - umieścił utwór "Mów do mnie jeszcze" do słów Przerwy-Tetmajera. Marek też napisał muzykę do tego tekstu, tyle że w '80 roku. U Niemena jest to piosenka rozwlekła i liryczno-radosna. Ciekawe, czy szybciutki utwór Marka wynika z zupełnie innej interpretacji tekstu (choć Niemen, jak już zdążyłam zauważyć, pomimo że robił świetną muzykę, tekst był dla niej pretekstem i okazją do "wycia" wokalisty), czy, zakładając że Marek znał piosenkę - z przewrotności i przekory. Niemniej tak lirycznie kojarzony autor jak Grechuta choćby w takiej energetycznej - i, przy tym, intymnej - kompozycji udowadnia po raz kolejny bogactwo kierunków swojej twórczości.

ala

Witam serdecznie wszystkich miłośników twórczości Marka Grechuty!

Twórczością Marka Grechuty pasjonuję się od dawna. Zanim

trafiłam na to forum,myślałam ,że to chyba tylko ja aż tak kocham tę

twórczość. Czytając Państwa posty,przekonałam się jednak , że nie jestem

żadnym wyjątkiem,co było bardzo miłym zaskoczeniem!

Pozdrawiam! Smile