Korowód

dzek

Pani Barbaro,wielkie dzięki.Przyznam szczerze ,że myślałem o podobnym terminie tego zlotu.Blisko rok temu pojechałem z miejsca mojego zamieszkania czyli Jeleniej Góry na pogrzeb Marka,aby choć w ten sposób mu podziękowac za to co dla mnie zrobił.Z wielką chęcią pojadę też na to spotkanie.Nie pytam na razie o szczegóły,bo te ,jak sądze sa dopiero dopracowywane.Ciśnie się tylko na moje usta pytanie czy bedzie na tym spotkaniu żona Pana Marka ,Danuta?Pozdrawiam serdecznie.

BARBARA

Witam!
Jeśli chodzi o obecność Pani Danuty to nie mogę niczego obiecać. Ona generalnie unika takich imprez. Ale może Jan Kanty Pawluśkiewicz jakoś na nią wpłynie i...kto wie.

Chcę jeszcze podkreślić, że zgodnie z obietnicą WSZYSCY forumowicze otrzymają ode mnie zaproszenia na koncert. Tak więc, gdy przyjdzie czas poproszę o Wasze adresy, bym mogła te zaproszenia wysłać.
Zastanówcie się też z kim przyjedziecie do Krakowa. Wyślę wtedy więcej zaproszeń.

Ważne informacje będę podawała na bieżąco.

Rozstajemy się do niedzielnego popołudnia.. Wyjeżdżam służbowo do Czech i nie zabieram laptopa.
Pozdrawiam gorąco.

martaw

Pani Basiu podziwiam Pania i dziekuje za wlozony wysilek aby spotkanie fanow Marka moglo sie odbyc.Chetnie wezme w nim udzial i bedzie mi bardzo milo poznac wielbicieli tego najlepszego w Polsce wykonawcy.Wiem ze byl podziwiany rowniez za granica.Swego czasu ,a bylo to w koncu lat 70 Marek chetnie mowil w wywiadach a nawet prezentowane byly w radiu nagrania Jego piosenek w wykonaniu Holenderki Barbary Nielsen.Podobno Jego piosenki spiewal tez jakis czeski zespol rockowy.Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie i do zobaczenia.

Ela

Ze wzruszeniem i wielką radością przeczytałam informację o I ZLOCIE FANÓW MARKA GRECHUTY. Pani Barbaro jestem pełna podziwu dla Pani determinacji, zaangażowania i uporu w przygotowaniu tego Zlotu. Jeśli tylko mogę w czym pomóc z odległego Poznania, to służę pomocą, a póki co przesyłam przesyłam szeroki strumień Dobrej Energii, choć wiem, że Duch Pana Marka-Dobrego CZŁOWIEKA-jest z Panią i czuwa nad tym przedsięwzięciem. Ja zrobię wszystko, co w mojej (i nie tylko w mojej) mocy, by uczestniczyć w tym Zlocie i osobiście Pani podziękować. (Mam ndzieję, że znajdzie się dla mnie jedno malutkie miejsce.) Z głębi serca pozdrawiam, do zobaczenia.

BARBARA

Witam wszystkich gorąco!
Wróciłam szczęśliwie do domu. Od jutra zajmę się dalszymi przygotowaniami do SPOTKANIA...
Dziękuję za słowa uznania od nowych członków naszej "Markowej Wspólnoty". Wszyscy dodajecie mi sił, a Wasze zainteresowanie utwierdza mnie w przekonaniu, że to co robię jest słuszne.
Czasami zastanawiam się jaka jest w tym wszystkim moja zasługa? I czy wogóle jakaś jest? Otóż, sądzę, że jest ona prawie żadna.
Wszystkie zasługi należy przypisać wyłącznie MARKOWI! Bo cóż ja...? Ja jestem tylko Jego miłośniczką. Prawda, że niemal fanatyczną. Jestem tylko jakby wykonawcą Jego woli. To On swoją osobą, swoją twórczością i swoim czarem sprawił, że we mnie, w mojej duszy wytworzyła się tzw. "ścieżka szczęścia", którą chcę czy nie chcę muszę podążać. Marek "rzucił" na mnie taki urok, że nie mogę i nie chcę się od niego uwolnić. Ot i cała prawda.
Pozdrawiam.Barbara.

szymon

naprawde to co Pani zrobiła dla tej sprawy dla tego spotkania i dla samego Marka to coś tak niezwykłego że nieda sie tego słowami opisać poprostu:
DZIĘKUJEMY

BARBARA

Witam wszystkich bardzo serdecznie!
Wczoraj wróciłam z Krakowa i mogę powiedzieć, że udało mi się osiągnąć wszystko co zaplanowałam przed wyjazdem.
Po raz kolejny chcę z całą mocą podkreślić, że los mi bardzo sprzyja i czasami aż sama nie mogę uwierzyć w to, że ten dobry los postawił na mojej drodze tylu wspaniałych ludzi. Ludzi dobrych, wrażliwych, rozumiejących i w pełni popierających to co robię.
Nie wypada mi wymieniać nazwisk ale proszę mi wierzyć - lista byłaby długa.
Gdy byłam u początku drogi, którą od kilku miesięcy podążam, nawet w najśmielszych marzeniach nie przypuszczałam , że uda mi się dotrzeć do końca tej drogi. Teraz wiem, że punkt, w jakim się obecnie znajduję nie jest końcem ale dopiero początkiem tej drogi.
Proces "ocalania" naszego MISTRZA właśnie tak na dobre się zaczyna.
Dzieło Marka Grechuty MUSI ŻYĆ.
Mam wiele planów, pomysłów, które powoli ale ciągle będę się starała realizować. Wierzę, że Bóg mi w tym pomoże a Marek nie opuści.

Drodzy Przyjaciele Marka i moi!
Oficjalnie potwierdzam, że I SPOTKANIE PRZYJACIÓŁ MARKA GRECHUTY
odbędzie się 8 października o godz. 19 w Teatrze BAGATELA.

Wstęp na imprezę wyłącznie za okazaniem zaproszenia.
Wydarzenia ostatnich dni sprawiły, że impreza bardzo się, że tak powiem "rozrosła". Wystąpi więcej artystów /bardzo znanych/, będą wydarzenia towarzyszące. Przykro mi, ale dla dobra sprawy nie mogę zdradzać szczegółów.
Jedno wiem napewno - będziecie nieco zaskoczeni - myślę, że mile.

Ponieważ czasu zostało niewiele proszę o nasyłanie zgłoszeń. Bardzo też proszę o wnikliwe przeanalizowanie możliwości udziału w koncercie.
Będę dysponowała ograniczoną ilością zaproszeń.

Chętnych i bezwzględnie zdecydowanych proszę o nadsyłanie adresów zamieszkania na mój prywatny adres mailowy DO KOŃCA WRZEŚNIA.
Maile proszę tytułować - ZAPROSZENIE / łatwiej będzie mi je wyłowić/.

Zaproszenia zostaną przesłane do Państwa 1 października listami priorytetowymi.
Oczywiście będzie obowiązywała kolejność zgłoszeń.

Chcę jeszcze nadmienić, że jeśli ktoś będzie mógł zostać w Krakowie jeszcze na wtorek - nie będzie żałował.

Każdego, kto będzie miał otrzymać zaproszenie powiadomię mailem.

Ci z Państwa, którzy nie otrzymają zaproszenia, niech się nie zniechęcają. Koncert będzie można obejrzeć w inny sposób, O tym jeszcze powiadomię.

Zainteresowanych proszę więc o pilne śledzenie KOROWODU.

Pozdrawiam serdecznie. BARBARA.
Do zobaczenia!

Ela

Witam!
Pani Barbaro nie znajduję słów podziwu a nade wszystko wdzięczności za wielki, OGROMNY wysilek w przygotowanie I Zlotu. Very Happy

Będzie mi niezwykle miło poznać Panią. Jak już wcześnie napisałam, ten czas mam zarezerwowany i nic nie będzie ważniejsze od udziału w ZLOCIE. Exclamation

Do zobaczenia
Ela Very Happy

dzek

Drodzy forumowicze,milośnicy Marka Grechuty.Dzięki nasze wspaniałej koleżance szykują się w Krakowie,mam nadzieję,dwa cudowne dni poswięcone temu wspanialemu twórcy,o którym krytycy mówili kiedyś jako o artyście z "młodopolską duszą."Tymczasem serfując po internecie w poszukiwaniu wszelkich wiadomości o Marku zauwazyłem,ze takich imprez,poświeconych jego osobie było i jest mnóstwo.W szkołach,domach kultury,a nawet parafiach odbywały sie i odbywają ,zupelnie spontanicznie,roznego rodzaju imprezy poświęcone Jemu.Już w piątek,pod ,zdaje się patronatem programu pierwszego polskiego radia odbędzie sie w Zamościu dwudniowe święto poświęcone jego osobie.Jak przeczytałem w internecie,pierwszy wieczór będzie to "Grechuta na jazzowo'.Wystąpi tam oczywiscie kwintet W.Majewskiego,ale także M.Bałata,D.Miśkieiwcz i kilku innych wykonawców.Całośc ma poprowadzić P.Sztompke.Natomiast wykonawcami koncertu sobotniego mają być Ewa Bem,Hanna Banaszak,Stanisław Soyka,Zespół Vox,Jacek Borkowski i Sambor Dudziński.Ten wieczór ma poprowadzić Magda Umer.Wiem,ze ma tym występą towarzyszyc jakies wystawy zwiazne z Markiem,Jak powiedzieli organizatorzy przygotowanych jest 1500 krzesełek ,ktore maja sie znalezc na głownym placu Zamościa.Cóz,wypada mi żałowac,iż nie bedę mógł byc na tych koncertach.Wiem też,że 9 wrzesnia we Wroclawiu ma odbyc sie koncert pod tytułem "Świecie nasz"w ktorym aktorzy wroclawscy z towarzyszeniem zespołu Anawa/z lat 1993-2003/ maja śpiewac znane przeboje Marka.No i wreszcie 9 pażdziernika,w rocznice śmierci ,w warszawskim klubie "Stodoła"ma rownież odbyc się koncert jego piosenek.Przyznam zupełnie szczerze,że oczywiscie żaden wykonawca ,przynajmniej dla mnie,nigdy nie sprostał temu zadaniu jakim jest zaśpiewanie piosenki Marka i jego wykonania są tutaj zupenie bezkonkurencyjne,ale przynajmniej dzieki takim imprezom podtrzymywana jest pamięć o Nim.Oby więc ich było jak najwięcej.Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki,aby impreza krakowska się powiodła.Jacek.

BARBARA

Witam!
Panie Jacku! Słusznie Pan zauważył, że imprez poświęconych twórczości i pamięci Marka Grechuty już odbyło się wiele i wiele się jeszcze odbędzie.
Bardzo mnie to cieszy - tak powinno być. Mam jednak pewne obawy co do tego czy to zainteresowanie Markiem przetrwa próbę czasu. Z tego co wiem na dzień dzisiejszy tylko dwie imprezy maja być cykliczne - Festiwal Kultury w Zamościu no i "nasze" Spotkania..." w Krakowie. Poza tym będą comiesięczne "Markowe wieczory" w Piwnicy pod Różą.

Dlatego od połowy października "ruszy" ogólnopolska akcja słuchania i śpiewania piosenek Marka. Właściwie szczegóły już mam omówione, pewne ustalenia z osobą wiele w tym zakresie mogącą zrobić - też zostały poczynione. Tak więc jeśli wszystko będzie się układało po mojej myśli, praktycznie każdy mieszkaniec Polski, jeśli tylko zechce, będzie mógł w pobliżu swego miejsca zamieszkania, uczestniczyć w misji - "Ocalić /Marka/ od zapomnienia".
Nazwałem ten proces misją, gdyż tylko takie podejście do sprawy pozwoli przez długie lata krzewić twórczość Marka w coraz szerszych kręgach odbiorców.
Życzę wszystkim miłośnikom Marka Grechuty abyśmy żywo uczestniczyli w tej misji.
Szczegóły "akcji" podam w stosownym czasie.
Tak może nieskromnie tylko wspomnę, że na "naszym" Spotkaniu..." też będziemy gościć artystów "z najwyższej półki". Nie powiem kogo, ale sądzę, że będziecie Państwo zadowoleni.

Pozdrawiam.

dzek

Pani Barbaro,wiele koncertów ,spotkań poświeconych Markowi odbywa sie,niezaleznie od mniejszej czy większej sympatii ich organizatorów i pomysłodawców do niego również z pobudek czysto merkantylnych.Marek jest teraz modny,Marek sie dobrze "sprzedaje",na Marka sie" chodzi".Natomiast to co Pani robi ,robi Pani z czystej,bezinteresownej miłosci do tego człowieka i dlatego jestem pewien,że nasze spotkanie,nawet niezaleznie od wielkosci nazwisk jakie sie na nim pojawia,bedzie udane.Oczywiscie,wielkie nazwiska dają szansę zainteresowania tym przedsięwzięciem mediów ,a za tym idzie i dowie się o tym wszystkim większe grono osób.Tak czy inaczej to co Pani robi jest nieocenione i wspaniałe.Wypada jedynie podziękowac i przy okazji się zawstydzic,ze mnie samemu brakło siły,śmiałosci,odwagi,a moze i umiejętności,aby to wszystko zorganizować lub choćby dołożyć swoją skromną cegiełkę do tego wszystkiego.

Ysandra

Pan Jacek ma rację. Pani podejście jest odmienne od większości organizatorów takich imprez. To, co pani robi, jest naprawdę cudowne, wspaniałe. Zresztą sama pani to pewnie czuje Wink

. I tak jak każdą piosenkę można popsuć, jeśli "tymczasowy" wykonawca po prostu "nie czuje" tego właściwego (przykładów choćby z samego Marka jest mnóstwo), każdy wiersz, umuzyczniając, można "skrzywdzić", gdy brak odpowiedniego wyczucia (a Marek wyczucie miał doskonałe), tak samo każdą imprezę poświęconą np. takiej postaci można zepsuć, jeśli pobudki są nieczyste. A pani intencje są wspaniałe, dlatego myślę, że będzie to jedna z takich lepszych imprez. Pozdrawiam gorąco. Smile

PS. Sama się zastanawiałam, czy iść na wrocławski koncert "Świecie nasz" 9.09, ale nie zdecydowałam się. Kilkanaście zaledwie "największych przebojów" (czyli nie to co najlepsze) w zapewne kiepskawych wykonaniach... chyba nie warto. Mam mimo to nadzieję, że takie zainteresowanie Markiem nie zniknie w najbliższym czasie, że to będzie jednak coś więcej...

Ysandra

Pan Jacek ma rację. Pani podejście jest odmienne od większości organizatorów takich imprez. To, co pani robi, jest naprawdę cudowne, wspaniałe. Zresztą sama pani to pewnie czuje Wink

. I tak jak każdą piosenkę można popsuć, jeśli "tymczasowy" wykonawca po prostu "nie czuje" tego właściwego (przykładów choćby z samego Marka jest mnóstwo), każdy wiersz, umuzyczniając, można "skrzywdzić", gdy brak odpowiedniego wyczucia (a Marek wyczucie miał doskonałe), tak samo każdą imprezę poświęconą np. takiej postaci można zepsuć, jeśli pobudki są nieczyste. A pani intencje są wspaniałe, dlatego myślę, że będzie to jedna z takich lepszych imprez. Pozdrawiam gorąco. Smile

PS. Sama się zastanawiałam, czy iść na wrocławski koncert "Świecie nasz" 9.09, ale nie zdecydowałam się. Kilkanaście zaledwie "największych przebojów" (czyli nie to co najlepsze) w zapewne kiepskawych wykonaniach... chyba nie warto. Mam mimo to nadzieję, że takie zainteresowanie Markiem nie zniknie w najbliższym czasie, że to będzie jednak coś więcej...

wild_wolf

jestem tu zupelnie nowa bo dopiero wczoraj znalazlam strone Korowod.
jestem rodowita krakowianka i bardzo sie ciesze ze zlot odbedzie sie w moim miescie!!
dziekuje tez panu Darkowi i pani Basi za mily kontakt mailowy Smile

pomysl jest fantastyczny!!

Ela

Witam Wszystkich!
Wiadomo, że nikt nie zaśpiewa piosenek tak jak p.Marek Grechuta (nawet jeśli jeden utwór był wykonywany przez Niego na kilka sposobów), On i Jego pieśni stanowiły jedno. Piosenki (+ich wykonanie) są wynikiem Jego przemyśleń (filozoficznej kontemplacji) i życiowych doświadczeń, dlatego więc rzeczą chyba niemożliwą jest ich wykonanie na miarę Marka Grechuty. Jednak dobrze się dzieje, że koncerty i chcą śpiewać "Marka Grechutę". Nie obrażajmy się na ich "wyczucie Marka Grechuty", bo muszą mieć sporo odwagi, aby zmierzyć się z niewątpliwą krytyką. Oby rzeczywiście nie był to tylko słomiany zapał! Myślę, że tę pamięć podsycać będą cykliczne imprezy i magiczne miejsca jak Zamość, Kraków a w nim Piwnica Pod Różą. Wszystko wsparte przemożną siłą mediów, aby wszelkie przedsięwzięcia nie stały się tylko lokalnymi wydarzeniami. Ciekawa wydaje się propozycja Pani Barbary. Czekam na szczegóły...