Korowód

Ysandra

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

kamila

Matko,ale bym chciała tam pojechać!!!
Ale mama od razu zaznaczyła że nie ma szans...;(;(;(

BARBARA

Napisałam przed chwilą coś na kształt listu do Marka. Skasowałam go jednak. Nie potrafię pisac do kogoś kogo nigdy nie widziałam na żywo, komu nigdy nie spojrzałam w oczy. Chciałam Mu napisac - gdzieklowiek jest - ,że jestem dzisiaj zarówno szczęśliwa i bardzo rozżalona. Szczęśliwa, bo rozpoczął się Festiwal w Zamościu /oglądałam, bardzo mi się podobało/, szczęśliwa bo zaczął się ten czas w ciągu roku, poświęcony Jemu i Jego pamięci. Będzie się o Nim dużo mówic, częściej będzie można usłyszec Jego piosenki w mediach. "Ocalanie od zapomnienia" przybierze na sile.
Jednak smutkiem mnie napełnia myśl, że w tym wszystkim nie ma mojej cegiełki, która przyczyniłaby się do rozsławiania wszystkiego co Markowe.
W dniu dzisiejszym miał się odbyc w Krakowie koncert ku czci Mojego Mistrza. Wszystko było przygotowane od miesięcy. Jednak koncert się nie odbył. Niech Bóg wybaczy tym, którzy mi to uniemożliwili.
Mimo wszystko mam nadzieję, że "...jeszcze pożyjemy...".

ala

Nie oglądałam wczorajszego koncertu, ciekawa jestem, jak poszło śpiewanie laureatom I Ogólnopolskiego Konkursu Wokalnego im. Marka Grechuty.Obejrzałam za to fragment relacji na żywo z Zamościa/rozmowy z wybitnymi Zamościanami/było to ciekawe.Może kiedyś się tam wybiorę?

Myślę, że to Forum stanowi ważny i potrzebny wkład Miłośników Twórczości Marka Grechuty w "ocalenie od zapomnienia" tego wspaniałego Artysty, z czego możemy być zadowoleni i dumni.

Ysandra

[link widoczny dla zalogowanych]

ala

[link widoczny dla zalogowanych]

"Wiecie,kiedy trwały próby,poszłam się wraz ze znajomą do takiej ślicznej kawiarenki,tutaj na Waszym zamojskim rynku.Rozmawiałyśmy sobie,przy kawie,a tu w pewnym momencie wpada jakaś zapłakana kobieta,która twierdziła,że wraz z Markiem Grechutą siedziała w szkolnej ławce.Że była jego dobrą przyjaciółką."Wie pani,jak mnie tu,w gardle,ściska kiedy widzę,że ktoś inny śpiewa piosenki mojego Mareczka..."-powiedziała.Rzeczywiście,my wszyscy się tak czujemy.Ale,proszę Państwa...Ci artyści,którzy na tej scenie występują,nie strają się w najmniejszym stopniu naśladować p.Grechuty.Wszyscy wiemy,że już nigdy takiej niezwykłej osobowości nie będzie..."
(mniej więcej) Te słowa wypowiedziała Magda Umer,jako prowadząca drugiego dnia I Zamojskiego Festiwalu Kultury im.Marka Grechuty.