Korowód

dzek

Niewatpliwie Kazimierz Kutz to jeden z największych polskich reżyserów.Jego trzy filmy o sląsku to prawdziwa klasyka polskiego kina.Nie pisałbym być może o tym gdyby nie fakt,iż Kutz był i jest sciśle związany z J.K.Pawluśkieiwczem.Pan Jan od bodaj 20-tu lat jest nadwornym kompozytorem Kutza,piszac muzykę zarówno do filmów jak i przedstawień teatralnych.Łaczy ich zresztą chyba coś więcej niż
sprawy zawodowe .Kanty był zawsze zapraszany na roznego rodzaje jubileusze Kutza,podobnie zresztą było z panem Kazimierzem,ktory np był obecny na benefisie Paluśkiewicza organizowanego przez Krzysztofa Jasinskiego i telewizyjna dwojke bodaj w roku 2000.Był tez tam obecny Marek,ktory zaśpiewał "Ocalić od zapomnienia"i "Dni,ktorych nie znamy"/ten drugi w towarzystwie Kantego/.Nawiasem mowiąc Kutz bardzo ciepło się zawsze wypowiadał o Marku.Czytałem w necie fragmenty jego dopiero co wydanej biografii,w ktorej jest napisane,iż Marek był nawet rozważany przez Kutza jako aktor,grajacy głowną rolę w filmie"Sól ziemi czarnej".Stwierdzil jednak,iż gwara śląska w wykonaniu Marka nie zabrzmiałby autentycznie i postawił na Olgierda Łukaszewicza.Myslę,że chyba zrobił dobrze.

dzek

Wydawałoby się,coż może lączyć górala z Nowego Targu,przesiąkniętego wiarą,acz niewatpliwie dekadenckiego i wolnego z Kazimierzem Kutzem-autorem choćby slynnego spektaklu "Do piachu"-przez niektorych uważanego za obrazobórczy?Oto dwa wywiady z nimi.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Ysandra

W pierwszym linku jest błąd...
„Czekanie nie kończy się nigdy, gdy ktoś naprawdę czeka”, hihi...