Korowód

daeclan

Miałem nadzieję że temat MŚ w RPA będzie rozwijał się w trakcie turnieju, jednak tak się nie stało. Jako entuzjasta piłki hiszpańskiej ( i nie tylko piłki) ogromnie się cieszę że mistrzostwo świata zdobyła wreszcie słynna "La Furia Rocha". Drużyna grająca "pięknie jak nigdy, i przegrywająca jak zawsze" wreszcie zdjęła z siebie tą klątwę i po prostu wygrała turniej, grając być może nie zawsze pięknie, ale przede wszystkim - skutecznie.
Miałem okazję obejrzeć cały turniej, ponieważ doznałem ciężkiej kontuzji podczas meczu amatorów i z nogą w gipsie mogłem wreszcie uraczyć się ucztą pt. MŚ w RPA.
Jestem pełen uznania dla Urugwaju, kraju o populacji 10 krotnie mniejszej od Polski. Oglądając zresztą mecze na MŚ i widząc obraz polskiej piłki, mam wrażenie że świat uciekł nam o kolejne 30 lat. Obym się mylił w perspektywie ME w 2012 roku. Za najlepszy mecz MŚ w RPA uważam spotkanie Kamerun-Dania który akurat obejrzałem "Pod Jaszczurami

Proszę forumowiczów o własne refleksje na temat mistrzostw, bo w końcu znając podejście do sportu Pana Marka Grechuty, możemy być pewni że On także je oglądał,, z innej perspektywy, ale czy to ma znaczenie?

dzek

Dawno mnie tu nie było,na tym forum.Co do skończonych wlaśnie mistrzostw to zgadzam sie z Darkiem w wielu sprawach.Też uważam,że mecz Dania-Kamerun był najlepszym na tym turnieju,co z jednej strony wystawia dobre swiadectwo tym drużynom/przynajmniej jesli chodzi o ten konkretny mecz/,a z drugiej chyba trochę żle świadczy o poziomie całej imprezy.Zawiodło wielu faworytów,ktorych nazw nawet szkoda wymieniać ,bo i tak każdy wie o kogo chodzi.Też kibicowałem Hiszpanii,choć /i tutaj moja opinia będzie być może kontrowersyjna,/i ona ,mimo tytułu zawiodła.Meczu finalowego nie oglądałem,ale z relacji,brzmiących dosc jednoznacznie wynika,że był to mecz brutalny i brzydki.Franz Beckenbauer odważył się nawet nazwać ten finał"antyreklamą futbolu".Zresztą tak naprawdę Hiszpania nie zgrała na tych mistrzostwach żadnego wielkiego meczu co jest moim zdaniem kolejnym dowodem na słaby poziom tej imprezy/też kocham Barcelonę i kibicuje jej od lat,ale nie mogę zamykac oczy na oczywiste fakty/.Przez pewien czas wielu "fachowców"i kibiców było zachwyconych futbolem ,jaki prezentuje drużyna Niemiec, ,tymczasem ja uważałem,że nie tyle Niemcy są tak wspaniali co ich przeciwnicy tak słabi.Wprawdzie był swego czasu casus Grecji,ktora majac w skladzie piłkarzy przeciętnych zdołała zdobyc tytuł mistrza europy,to jednak miałem nadzieję,że nie będzie tak tym razem.Z tych mistrzostw zapamietam za to te ławki rezerwowych i siedzących na nich,opatulonych kocami zawodników i trenerów.Nie sądziłem,że w RPA,kraju afrykański bywa o tej porze roku aż tak zimno.No coż wzbogaciłem się dzięki tej imprezie o tę wiedzę.