Korowód

daeclan

Marek Grechuta pewnie już siedział by przed telewizorem, w oczekiwaniu na finał LM, dlatego podejmuje temat. Mecz pomiędzy moją ukochaną Barceloną a Manchesterem to jedno z najważniejszych piłkarskich wydarzeń tego roku. Ja wierzę że Barcelona pokona "włókniarzy" i puchar pojedzie na Camp Nou. Stawiam 2:1 dla Barcy.

Mes que un Club !!!!!!

dzek

Ciesze się,że wygrała Barcelona,choć sam poziom meczu,głównie za sprawą słabej postawy Manchesteru,nie stał na najwyższym poziomie.Ten mecz,jeszcze przed jego rozpoczęciem ,jawił mi się jako pojedynek dwóch róznych filozofii gry.Z jedej strony bajeczna technika i taka trochę brazylijska radośćgry piłkarzy ze stolicy Katalonii a z drugiej znakomite przygotowanie silowe tej pilkarskiej "maszyny"jaką jest klub z Old Trafford.Oczywiście w podtekście tych zawodów były jeszcze inne rywalizacje jak choćby Messi kontra Ronaldo.Dla mnie to jednak nie było aż tak istotne.Czasy,w ktorych jeden piłkarz przesądzał o wyniku meczu,poza pewnymi wyjątkami,minęły chyba bezpowrotnie.Ku mojemu zaskoczeniu,a miałem pewne obawy w tej mierze,Barcelona okazała się wspaniałym kolektywem i to nie tylko w dzialaniach ofensywnych,ale przede wszystkim w dzialaniach defensywnych.Nie sposób nie wspomniec przy tej okazji słynnego teamu Brazylii z roku 1982,który byc moze grał najlepszy futbol w historii tej dyscypliny.Cóz z tego skoro przez swoją nonszalancję przegrał z topornie grajacymi Włochami?Na szczęscie Barcelona tych błedów nie popełniła i ich gra była zdyscyplinowana niczym Niemcy za najlepszych lat.Poza tym dla mnie zarówno ten mecz,jak i poprzedni ,z Chelsea, mial swoich cichych bohaterów w postaci Iniesty i Xaviego.W każdym razie,konkludując,dla mnie to zwycięstwo jest o tyle budujace,że pokazało,iż futbol pelen radości,polotu,techniki,poparty oczywiscie dyscypliną taktyczną,może okazac wyższosć nad taką pilkarską,zdawałoby się,nieomylną maszyną jaką jest Manchester United.

daeclan

Ostatnio mam mało czasu na pisanie, ale akurat w tym temacie trzeba wziąść się w garść Smile

.
Oczywiście jestem szczęśliwy że LM wygrała Barcelona, mój ukochany klub, któremu kibicuję gdzies od poczatku lat 80-tych. Finał przeszedł moje najsmielsze oczekiwania, ponieważ nie spodziewałem się że Barca tak zdominuje mecz.
Druga sprawa o której chciałem napisać, to mistrzostwo Polski dla Wisły Kraków. I cóż, znou mój ulubiony polski klub mistrzem !!!! Można powiedzieć że ten sezon ułożył się dla mnie- jako kibica idealnie Smile

.
Dobrze by było, żeby jeszcze Cracovia się utrzymała, bo co derby Krakowa to derby. Ale na to musimy w naszym piłkarskim bałaganie poczekać.